Border collie
Mówią o nim: "wyszkolony od urodzenia". Zanim powiesz "siad" - on już siedzi, gdy pomyślisz "spacer" - już czeka przy drzwiach, gdy po raz pięćdziesiąty rzucasz piłkę - aportuje ją z takim samym zapałem jakby zabawa dopiero się zaczęła. Taki właśnie jest border collie. Bystry, pojętny, inteligentny i niezmordowany, cokolwiek robi. I od razu na wstępie trzeba zaznaczyć, że to pies nie dla każdego.
Ojczyzną rasy jest Wielka Brytania. To właśnie tam, na pograniczu Szkocji i Anglii, średniowieczni pasterze stworzyli lekkie, wytrzymałe i niebywale inteligentne psy zaganiające. Psy pasterskie "z pogranicza" przeganiały stada owiec, pomagały w ich rozdzielaniu i formowaniu. Pilnowały, by żadna owca nie odłączyła się od stada. Bezbłędnie wykonywały polecenia pasterza, w razie konieczności potrafiły też pracować całkiem samodzielnie. Za protoplastę rasy uważa się urodzonego w 1893 roku psa "Old Hemp", który nie tylko brylował na zawodach psów pasterskich, ale zapoczątkował charakterystyczny dla borderów sposób pracy.
Rasę oficjalnie zarejestrowano dopiero w 1976 roku. Wkrótce psy te trafiły do Nowej Zelandii, Australii, USA i Kanady gdzie stały się nieocenionymi pomocnikami tamtejszych pasterzy.
Obecnie znane są na całym świecie i nie mają sobie równych w większości dyscyplin psich sportów. Miłośnicy outdooru i aktywnego trybu życia także znajdą w borderze świetnego towarzysza wypadów za miasto. Jedno jest pewne - aby zachować równowagę psychofizyczną, border musi pracować, musi mieć zajęcie!
Nasz czworonożny "przodownik pracy" występuje w dwóch odmianach - krótkowłosej i o średnio długim włosie. Z czego ta pierwsza powiązana jest z linią psów pracujących, druga jest bardziej typowa dla psów wystawowych. Najczęściej spotykane i charakterystyczne dla rasy umaszczenie do czarno-białe. Bordery mogą być też brązowo białe lub marmurkowe (red merle lub blue merle). Co ciekawe, wzorzec dopuszcza częściowe lub całkowite zabarwienie oka na niebiesko u psów o umaszczeniu marmurkowym. W pozostałych typach umaszczenia oczy powinny być brązowe.
Włos okrywowy bordera jest gęsty, a podszerstek na tyle obfity, by chronić przed zimnem.
Pielęgnacja nie jest skomplikowana i ogranicza się do regularnego szczotkowania psa i kąpieli w razie potrzeby (i przed każdą wystawą).
Wszystkie szczegóły budowy anatomicznej bordera, jego proporcje, wielkość, kątowanie kończyn...składają się na jego niebywałą szybkość, wytrzymałość, zwinność i skoczność. I faktycznie, border to fenomen psiej sprawności.
Każdy, kto choć trochę interesuje się rasą, powinien zobaczyć pokazy/zawody pasterskie. Daje to możliwość obserwacji bordera "w środowisku naturalnym", gdy porusza się na ugiętych łapach z nisko opuszczoną głową i niemal "hipnotyzuje owce", a jednocześnie pozostaje w kontakcie z pasterzem i reaguje na każdy jego sygnał. Pracujący przy owcach border zdaje się nie dostrzegać żadnych innych bodźców poza gwizdem pasterza, tak bardzo skupia się na zadaniu.
Warto zatem zobaczyć na własne oczy jak border collie każdą komórką swojego ciała angażuje się w pracę i jak silny "instynkt pasienia" posiada i tym samym realnie ocenić swoje możliwości co do zaspokojenia jego potrzeb i zapewnienia mu szczęśliwego i ciekawego życia.
Oczywiście, decydując się na tego psa, nie trzeba przeprowadzać się do bacówki w Pieninach.
Border collie może żyć w mieście, wystarczy mu nawet kawalerka. Jednak "zasoby" wolnego czasu jego właściciela muszą być... ponadprzeciętne. Oprócz codziennej dawki ruchu i pieszczot border potrzebuje zajęcia. W przeciwnym razie stanie się sfrustrowanym, sprawiającym kłopoty zwierzakiem.
Do wyboru mamy wiele rodzajów aktywności, w zasadzie w każdej dyscyplinie border collie będzie dawał z siebie 200% normy. Wyjątkiem są sporty, gdzie od psa wymaga się agresji - nasz czarno-biały pracoholik jest łagodnie nastawiony do ludzi i nie nadaje się na psa stróżującego.
Border collie to psy dla osób, dla których posiadanie psa to prawdziwa pasja. Dla osób, które nastawione są na ciągły rozwój i doskonalenie umiejętności w komunikacji z psem, a wspólnie spędzony czas (szkolenie, trening, spacer) traktują priorytetowo.
Jednym słowem "dziwnie" brzmiące dla zwykłego zjadacza chleba terminy jak: obiedance, agility, flyball lub frisbee należy znać z praktyki i na stałe wpisać w cotygodniowy terminarz, a życiowym mottem ma stać się norweskie przysłowie: "Nie ma złej pogody, są tylko nieodpowiednie ubrania" :)
Border collie to psy na ogół zdrowe, rzadko też zapadają na kontuzje - choć trudno w to uwierzyć obserwując ich wyczyny.
Choć nie są psami typu "maxi" to mają pewną skłonność do występowania dysplazji stawów biodrowych. Zdarza się też, że cierpią z powodu dziedzicznych chorób oczu takich jak CEA, PRA czy zaćmy. Schorzenia te mogą prowadzić nawet do utarty wzroku. Dlatego tak ważne jest,by szczenię pochodziło z zarejestrowanej i dobrej hodowli, gdzie obydwoje rodziców przeszło badania genetyczne i posiada certyfikaty: "wolny od CEA/PRA/KAT".
Doświadczony hodowca i miłośnik rasy doradzi nam też, które szczenię najlepiej "wkomponuje się" w naszą rodzinę, ponieważ już u kilkutygodniowych maluchów widać pewne cechy osobowości, a reakcje na konkretne bodźce i predyspozycje są różne - nawet w obrębie jednego miotu.
autor: Liliana Bonk