Koty są drapieżnikami, a drapieżniki mają swoje terytoria, których bronią przed konkurentami. Rewiry te są ich domem, miejscem polowania i wychowywania potomstwa. Mają znaczenie dla całego kociego gatunku. Tereny samców są duże i obejmują terytoria samic, z którymi samce się rozmnażają. Im kocur jest silniejszy, tym większy jest jego teren, a co za tym idzie, zostawia on po sobie więcej potomstwa. Znaczenie terenu przez kota mówi jego rywalom „to mój rewir”. Nasila się ono u zwierząt, które czują, że ich terytorium może być zagrożone.
Gdy kot znaczy teren, oblewa małą ilością moczu głównie pionowe powierzchnie: ściany mebli, ściany w pokojach, drzwi, zasłony, a na zewnątrz pnie drzew, latarnie, słupy itd. Natomiast gdy zwyczajnie oddaje mocz, robi to na powierzchnie poziome, w większej ilości i zwykle próbuje mocz zakopać łapką (choć nie zawsze ma w czym). Ważne, by odróżniać te czynności, gdyż załatwianie potrzeb poza kuwetą, to problem wymagający innego rozwiązania niż znaczenie terenu.
Koty żyjące w domu wcale nie zapominają o swoim „dzikim” zwyczaju. Zwłaszcza jeśli w domu tym nie żyją same, a np. dzielą przestrzeń z innymi kotami. Strzykając, oznaczają granice, okazują przywiązanie do ulubionych miejsc. Często robią to, by poczuć się bezpiecznie i uspokoić, zasygnalizować swoją obecność. Dla mruczków czynność ta może także oznaczać wzmacnianie więzi. Nie należy ich więc za to karać, bo przyniesie to wręcz odwrotny efekt.
Znaczenie terenu jest domeną obu płci. Zarówno kotki, jak i koty, kastrowane i nie, mogą oznaczać teren moczem. Nie robią tego tylko kocięta, gdyż zwyczaj ten jest związany z dojrzałością płciową. Jeśli kotka znaczy teren w domu, może to oznaczać, że jest w rui. Ma ona wtedy wysoki poziom estrogenów w moczu i chce przyciągnąć do siebie kocury. Kocur zaś najczęściej czynem tym zaznacza swoje terytorium.
Koty zostawiają także inne znaki zapachowe, ocierając się, drapiąc, bądź pocierając gruczołami znajdującymi się dookoła ust o różne rzeczy, np. meble. Mruczek zostawia swój zapach również dlatego, by okolica nabrała jego indywidualnej woni, dzięki czemu czuje się bezpieczniej i pewniej.
Wykastrowany kot lub kotka nie powinny znaczyć terenu, gdyż nie będą odczuwać takiej potrzeby. Zachowanie to jest bowiem uwarunkowane przez hormony płciowe, a terytorializm odgrywa bardzo ważną rolę w rozmnażaniu kotów. Dlatego właśnie najlepszym rozwiązaniem problemu znaczenia terenu przez kota jest jego kastracja, czyli usunięcie jajników u kotek bądź jąder u kocurów.
Przeczytaj także: Kastracja kota, sterylizacja kotki. Jak dbać o ich zdrowie po zabiegu?
Sterylizacja i kastracja to nie to samo. Po pierwszym z zabiegów koty są bezpłodne, ale wciąż produkują hormony płciowe. Warto więc wiedzieć, któremu z zabiegów decydujemy się poddać naszego pupila. Koty wykastrowane nie powinny odczuwać potrzeby znakowania terenu. Jeśli jednak to robią, może być kilka przyczyn takiego zachowania:
W przypadku dwóch pierwszych problemów warto udać się z kotem do weterynarza, by zbadać poprawność wykonanego zabiegu oraz wykluczyć chorobę układu moczowego. Jeśli wykluczysz powyższe, przyjrzyj się zachowaniu pupila i powodom, które mogą je wywoływać. Możesz też wybrać się z nim do kociego behawiorysty, który pomoże Ci zrozumieć zmianę zachowań zwierzęcia.
Jeśli na znaczenie terenu nie mają wpływu hormony i kot jest wykastrowany, ogranicz jego kontakt ze stresogennymi czynnikami. Oto kilka ze sposobów:
Czy Twój kot znaczy teren? Jeśli tak i chcesz wyeliminować ten przykry problem, pamiętaj, że najlepszym sposobem jest wykastrowanie pupila. Jeżeli robi to mruczek po zabiegu, znajdź przyczynę stresu i usuń ją, a powinien on przestać zaznaczać swą obecność w ten sposób.
(c) copyright 2024 by Dibaq a.s. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Developed by SEO optimalizace s.r.o.